Wiele osób ma historię normalizowania niezdrowych zachowań. Szczególnie są to osoby, które przeżyły traumę rodzinną, mają trudności z identyfikacji toksycznych relacji. Wiele umiejętności radzenia sobie, których ludzie uczą się w dzieciństwie, jest wykorzystywanych w ich pierwszych romantycznych związkach, kontynuując te same niezdrowe wzorce.
Czerwone flagi w takich relacjach mogą być trudne do wykrycia, jeśli naśladują zachowania, które były uważane za normalne lub akceptowalne w twojej rodzinie. Często wtedy padają pytania: Dlaczego wciąż przyciągam toksycznych ludzi? Na początku wydają się w porządku, ale bez względu na to, co robię, ciągle mnie ranią!
Poznając nową osobę, każdy przechodzi fazę motylków w której nie zauważ się żadnych czerwonych flag. Jednak rok później, gdy niespodziewanie relacja się kończy możemy sobie przypomnieć rzeczy z początku, które sprawiły, że mogliśmy coś przewidzieć. Obiektywny obserwator może dostrzec takie czerwone flagi ale będąc w relacji człowiek się usprawiedliwia i je ignoruje.
Zdolność przyciągania toksycznych ludzi?
Wszyscy jesteśmy narażeni na ryzyko bycia ofiarą niezdrowych relacji. Mimo to niektórzy wydają się być bardziej podatni na intelektualizowanie znaków ostrzegawczych i utrzymywanie relacji z toksycznymi osobami. Aby lepiej wyjaśnić wzorce zachowań ludzi i relacji międzyludzkich, musimy cofnąć się do naszych wczesnych doświadczeń, w których pierwotnie nauczyliśmy się tych zachowań.
Nic dziwnego, że uczymy się pewnych wzorców zachowań i mechanizmów radzenia sobie podczas rozwojowych etapów życia. A jeśli te wzorce zachowań są niezdrowe lub dysfunkcyjne, przenosimy to ze sobą w nasze dorosłe relacje. Niezależnie od tego, czy jest to zamierzone, czy nie, sposób, w jaki uczymy się interakcji z naszymi opiekunami, jest zwykle naśladowany we wczesnych związkach. Gdyby którakolwiek z tych interakcji była dysfunkcyjna, moglibyśmy nieświadomie kontynuować dysfunkcyjne sposoby angażowania się w świat.
Jeśli nie interweniujemy, aby rozwinąć większą samoświadomość naszych zachowań, czy to poprzez terapię, czy głęboką autorefleksję, zwykle nadal podążamy za tymi samymi szkodliwymi wzorcami w życiu dorosłym. Podsumowując, ignorujemy zachowania destrukcyjne, ponieważ nie są one rejestrowane w naszych umysłach jako niezdrowe, ale raczej jako tolerowane. Albo chociaż normalnie.
Czerwone flagi ostrzegawcze mogą być trudne do wykrycia, jeśli są to zachowania, które były uważane za normalne lub akceptowalne w twojej rodzinie pochodzenia. Powrót do naszych wczesnych doświadczeń daje nam wgląd w nasze dorosłe relacje. Ponieważ często naśladujemy wzorce i doświadczenia naszych wczesnych opiekunów i rodzin, często powtarzamy je w naszych związkach. Innymi słowy, jeśli jeszcze nie wiemy, że coś jest niezdrowe lub toksyczne, nie wiemy, jak tego unikać.
Jeśli doświadczyliśmy zaniedbania lub nadużyć w naszej rodzinie pochodzenia, prawdopodobnie musieliśmy ustanowić mechanizmy radzenia sobie z tymi doświadczeniami. Wielu z nas dorastało w konieczności ignorowania lub intelektualizowania naszych doświadczeń typu „Tata nas kocha, tylko czasem się złości”, „Mamy zwykle tak się zachowują, to normalne. Powinniśmy po prostu udawać, że to się nie wydarzyło i żyć normalnie”.
Oznaki toksyczności relacji
Toksyczne relacje mają wiele twarzy, ale jeden wspólny mianownik: są jak trucizna i potrafią zmienić życie w piekło, nieraz na bardzo długo. Im dłużej trwają i im są silniejsze, tym większe piętno zostawiają w psychice, zdrowiu fizycznym, nawet przyszłych związkach. Dlatego tak ważne jest, by jak najszybciej rozpoznać i naprawić albo uciąć toksyczną relację. Oto kilka najważniejszych sygnałów, których nie wolno ich zignorować, dla własnego dobra.
- Poniżanie, wyśmiewanie, wprawianie w gorszy nastrój
- Izolowanie, kontrolowanie, zazdrość i zaborczość
- Domaganie się „dowodów miłości”, przemoc
- Nierówne zaangażowanie, rozbieżne oczekiwania
Nawet gdy stajemy się wykształconymi dorosłymi, może minąć trochę czasu, zanim rozpoznamy te doświadczenia jako niezdrowe, a nawet traumatyczne. Trudno, przynajmniej na wczesnym etapie, postrzegać te niezdrowe wzorce jako coś innego niż „normalne”.
To dlatego dzieci z traumą rodzinną tak łatwo dorastają i popadają w dysfunkcyjne wzorce relacji. To dlatego, że rozpoznają je jako znajome.
Co możemy zrobić?
Czy kiedykolwiek będę w stanie stworzyć zdrowy związek? To pytanie pada często u terapeuty od osób martwiących się, że są skazane na powtórzenie schematu.
To zależy to od twojego poziomu wglądu i ilości pracy, którą wykonujesz, czy jesteś chętny i zdolny do włożenia w siebie i swój związek. Nie wszystkie osoby, które doświadczyły traumy w rodzinie pochodzenia, później doświadczają dysfunkcyjnych związków partnerskich i nie wszystkie osoby, które doświadczają niezdrowych relacji w dorosłym życiu, mają traumę rodzinną z dzieciństwa, ale istnieją wspólne powiązania.
Kluczem do zmiany tego jest nauczenie się, czym są czerwone flagi, jak je dostrzec i praca nad przekonaniem siebie, że zasługujesz na coś lepszego. Wielu martwi się, że nie znajdzie nikogo lepszego, więc godzą się na mniej, niż na to zasługują. Praca nad zmianą tego stanu wymaga czasu i cierpliwości, ale świadomość jest pierwszym krokiem.